Aktualności firm stowarzyszonych
Kilka słów o frytkach - wakacyjne przekąski - For Good. Movement
Kilka słów o frytkach. Frytki są bardzo popularnym dodatkiem do obiadu „na mieście” lub przekąską na mniejszy głód podczas wakacji.
Co ziemniak kryje w sobie?
Ziemniaki same w sobie nie są złe. Zawierają dość sporą dawkę witaminy C, potasu i są źródłem witaminy B1, PP, B5, B6. Do tego są niskokaloryczne. To co tak hańbi ziemniaki to dodatki: sosy, okrasa czy duże ilości dodawanej soli.
Kaloryczność
100 g ugotowanych ziemniaków ma tylko ok. 80 kcal, jednak…
100 g frytek już 290 kcal (a czasem nawet więcej).
Jeżeli do tego doda się jeszcze sosy np. keczup to wpadają kolejne puste kalorie. Co gubi nas we frytkach:
- smażenie ziemniaków w głębokim tłuszczu; Często olej używany do smażenia często jest słabej jakości i niestety bywa rzadko wymieniany. Przez co we frytkach nawet połowa występujących kwasów tłuszczowych to te niekorzystne - nasycone. A to nie służy zdrowiu a także może powodować dolegliwości ze strony układu trawiennego.
- zawartość soli; Światowa Organizacja Zdrowia wyznaczyła, że 1 łyżeczka soli (5 g) to dopuszczalna dzienna porcja. Natomiast jeden składnik posiłku np. duże frytki (z popularnej sieci fast-food) zawiera nawet 1 g.
Wskazówka! Przy kolejnym zakupie frytek można poprosić, aby kucharz ich nie solił. Wtedy na talerzu można samemu dopasować ilość użytej soli. Nawet w sieciach fast-food’ów można poprosić o porcję bez soli.
A może bataty? Zamiast tradycyjnych frytek modne się stały też te z batatów. Często postrzegane są jako te zdrowsze. Czy tak jest naprawdę? Bataty mają bardzo podobne wartości odżywcze i nie ma między nimi i ziemniakami dużej różnicy.
Jeżeli masz problem z układem krążenia, wysoki cholesterol LDL, wysoki poziom tkanki tłuszczowej wisceralnej lepiej unikać smażonych produktów „na mieście”.
Dlatego zdecydowanie lepiej jest zrobić frytki samemu w domu.
Gotowe, mrożone i pieczone w domu frytki zawierają może trochę mniej kalorii, ale też nie jest to najlepszy wybór. Najlepiej samemu obrać, pokroić i przyprawić ziołami ziemniaki a potem upiec je w piekarniku.
Stosując zasadę 80/20 można raz na kilka tygodni pozwolić sobie na frytki, jednak nie powinny pojawiać się one regularnie w posiłkach.
Materiał przygotowany przez Martę Kielak, dietetyk kliniczną i psychodietetyk.