Analizy i badania
Rekomendacje w social mediach bardziej skuteczne niż reklamy telewizyjne
<p style="text-align: justify;">Konsumenci coraz częściej są skłonni wydawać pieniądze na transmisję wideo online. Jak pokazuje badanie Deloitte „Digital Democracy Survey”, prawie połowa (49 proc.) konsumentów w Stanach Zjednoczonych subskrybuje płatne usługi transmisji strumieniowej. Co trzeci przedstawiciel pokolenia Z i Y (milenialsi) przyznaje, że serwisy społecznościowe są dla nich głównym źródłem informacji, a 70 proc. milenialsów używa ich do komunikacji z markami. Wraz z nowymi formatami, rozwijają się nowe sposoby konsumpcji treści. Jednym z nich jest binge-watching, czyli oglądanie serialu lub programu po kilka odcinków z rzędu lub cały sezon na raz. Prawie trzy czwarte (73 proc.) badanych zadeklarowało, że ogląda treści wideo w ten sposób.</p>
>
Jak pokazuje badanie "Digital Democracy", 40 proc. milenialsów (dzisiejsi 20- oraz 30- latkowie) oraz pokolenia Z (urodzeni po 2000 roku) regularnie ogl?da seriale oraz programy telewizyjny „seryjnie”. W praktyce oznacza to, że ogl?daj? oni średnio sześć odcinków (około 5 godzin) jednorazowo. Ponieważ binge-watching staje się coraz popularniejsze, reklamodawcy i marketerzy staj? przed wyzwaniem, jak dotrzeć do swoich odbiorców, wykorzystuj?c ten trend. – Jednym z wielu rozwi?zań jest bardziej strategiczne lokowanie produktów w treściach, które s? ogl?dane „seryjnie”, a które często s? pozbawione reklam. Innym jest wypuszczenie pełnometrażowych filmów jako mini-seriali, aby uczynić je bardziej atrakcyjnymi – mówi Krzysztof Przybysławski, Digital Media Director z Deloitte Digital. – Oczywiście, pozostaje również rozwijanie nowych platform, które umożliwi? zarabianie na fenomenie zjawiska binge-watching – dodaje.
Mainstreamowe social media?
Co wpływa na podejmowanie decyzji zakupowych konsumentów dotycz?cych różnego rodzaju dóbr i usług? Według badania Deloitte, dla pokoleń Z i Y kluczowe znaczenie maj? rekomendacje w portalach społecznościowych. Tym samym ich wpływ jest dużo większy niż reklam telewizyjnych. 27 proc. przedstawicieli pokolenia Z przyznaje, że polecenie online przez osobę z kręgu jej znajomych w social mediach, w wysokim stopniu pomaga podj?ć im decyzje o kupnie danego produktu lub usługi. Dla porównania, w przypadku reklam telewizyjnych, takiego zdania jest jedynie 18 proc. ankietowanych.
W przypadku telewizyjnych spotów reklamowych, dodatkowym wyzwaniem jest sam sposób ich ogl?dania. Mianowicie, blisko 99 proc. ankietowanych z pokolenia Z oraz milenialsów przyznaje, że w trakcie ogl?dania telewizji wykonuje inne czynności. Jak pokazuje badanie Deloitte, patrz?c w ekran, średnio zajmujemy się czterema innymi rzeczami. – Gdy firmy decyduj? się na tę formę reklamy, musz? mieć świadomość, że wskaźniki ogl?dalności to nie wszystko. Wł?czony telewizor nie gwarantuje uwagi widza. Planuj?c kampanię reklamow?, marki musz? uwzględnić siłę rekomendacji w social mediach – mówi Michał Owczarek, Creative+Strategy Director w Deloitte Digital.
Portale społecznościowe jako źródło informacji
Jak wynika z badania Deloitte, 84 proc. konsumentów w Stanach Zjednoczonych korzysta z portali społecznościowych (ponad 90 proc. z pokolenia Z oraz milenialsów). Wykorzystuj? oni social media do odkrywania nowych programów - pokolenie Z i milenialsi wskazuj?, że portale społecznościowe s? do tego bardziej skutecznym narzędziem niż reklamy telewizyjne. Co więcej, co trzeci z nich przyznaje, że serwisy społecznościowe traktuje jako główne źródło informacji, podczas gdy telewizję wskazało 21 proc. badanych w tej grupie wiekowej. Natomiast bior?c pod uwagę wszystkich respondentów, dla 40 proc. jest ona najpopularniejsz? platform? informacyjn?.
Portale społecznościowe daj? okazje markom do bezpośredniego komunikowania się ze swoimi klientami. Według badania Deloitte, blisko połowa (45 proc.) konsumentów w USA deklaruje, że czuje się bardziej zwi?zana z firm? i brandem, jeżeli angażuje się w sieci społecznościowe. 70 proc. milenialsów porozumiewa się z korporacjami za pomoc? mediów społecznościowych. Prawie trzy czwarte z nich uważa, że jest to bardziej efektywny sposób niż rozmowa telefoniczna. – Pokolenie wychowane w świecie nowych technologii świetnie wykorzystuje je, aby osi?gn?ć swoje cele. Media społecznościowe przynosz? korzyści obu stronom – zarówno markom, jak i odbiorcom. Natomiast nieodpowiednio stosowane mog? zrodzić wiele pytań i w?tpliwości. Gdy firmy nie odpowiadaj? na potrzeby klienta, ten ma narzędzie, by podzielić się swoim niezadowoleniem z potencjalnymi konsumentami. Dlatego w świecie nowych mediów, dbanie o satysfakcję swoich odbiorców musi być priorytetem dla firm – mówi Olgierd Cygan, Deloitte Digital CE leader.
Reklama online? Tak, ale nie każda
Obecnie trudno wyobrazić sobie, aby firma nie była dostępna ze swoim przekazem w Internecie. Jednak mimo popularności social mediów i potencjale reklamowym, który oferuj?, dotarcie do odbiorców może być wyzwaniem. Szczególnie że prawie połowa (45 proc.) milenialsów używa oprogramowania blokuj?cego reklamy, a 85 proc. tej grupy twierdzi, że robi to, aby poprawić szybkość i wydajność korzystania z Internetu. Około 40 proc. z nich blokuje reklamy również na swoich smartfonach. Jak zatem stworzyć opłacalny komunikat reklamowy w Internecie? Ponad połowa konsumentów chciałaby otrzymać reklamę w oparciu o lokalizację. Co więcej, 46 proc. deklaruje, że zwraca większ? uwagę na reklamę, któr? mog? pomin?ć w stosunku do tej, której nie można pomin?ć. – Internet nie różni się w tej dziedzinie od innych środków przekazu – odbiorcy nie chc? nachalnej i nieprzemyślanej reklamy. Natomiast w stosunku do mediów tradycyjnych daje dodatkowe możliwości, takie jak chociażby geolokalizacja – podsumowuje Michał Owczarek.
Badanie Deloitte zostało przeprowadzone w 2016 r. na reprezentatywnej grupie 2 131 amerykańskich konsumentów.