Analizy i badania
Języki wschodnioeuropejskie pomogą w karierze
<p style="text-align: justify;"><strong>Dawno minęły czasy, w których komunikatywny angielski w CV był wystarczający do znalezienia dobrej pracy. Dzisiaj znajomość tego języka na bardzo wielu stanowiskach jest nie tylko pożądana, ale wręcz oczywista. Na popularności zyskują natomiast języki wschodnioeuropejskie. Posługiwanie się nimi często oznacza wysokie zarobki i krótki czas poszukiwania pracy.</strong></p>
>
Według badań przeprowadzonych przez Sedlak&Sedlak w roku 2013 co druga osoba znaj?ca nietypowy język obcy zarabiała powyżej 4400 złotych brutto miesięcznie, zaś 25% takich osób zarabiało powyżej 7000 złotych brutto miesięcznie[1]. Okazuje się, że im mniej popularny język znamy, tym bardziej atrakcyjni stajemy się dla potencjalnego pracodawcy. Mała konkurencja na rynku pracy oznacza wysokie zarobki i krótki czas poszukiwania pracy. Perspektywa jest kusz?ca. Dlatego warto poznać języki, którymi mówi wschód Europy, i sprawdzić jak ich znajomość przekłada się na wynagrodzenie.
Język litewski
Według szacunków językiem litewskim posługuje się około 5 milionów osób. Rolę języka urzędowego pełni jedynie na Litwie, co jednak nie oznacza, że na tym kończy się jego potencjał. Poza Litw? porozumiemy się nim na zachodniej Białorusi, Łotwie, w Rosji i częściowo też na rodzimej Suwalszczyźnie. Jak wynika z badań Sedlak&Sedlak z roku 2009, osoby znaj?ce ten język zarabiały najczęściej 4500 zł brutto. „Litwa jest największym partnerem handlowym Polski wśród krajów bałtyckich. W 2013 roku obroty obu krajów wyniosły 3,4 mld EUR. Import z Litwy do Polski wyniósł 18%, a eksport z Polski prawie 2%. Udział Polski w ogólnym imporcie na Litwie wynosi 11% (po Rosji i Niemczech jesteśmy trzecim największym importerem na tamtym rynku). W ci?gu ostatnich 20 lat obrót handlowy między państwami wzrósł 23 razy” – mówi Marek Wcisło, dyrektor zarz?dzaj?cy firmy Kompass Poland. Aktualnie brakuje dokładnych danych, jak znajomość tego języka wpływa na zarobki. Analiza ofert pracy na Litwie pokazuje, że najczęściej poszukiwani s? kierowcy, opiekunowie osób starszych, pracownicy działów sprzedaży / call center, księgowi i office managerzy.
Język rosyjski
Co prawda na skutek obowi?zuj?cego embarga handel z Rosj? spadł o około 15% w stosunku do roku 2013, ale, jak podaje Zwi?zek Przedsiębiorców i Pracodawców w swoim raporcie z marca 2015 roku, embargo nie jest dla Polski tak dużym problemem jak się pocz?tkowo wydawało. Jaki to ma zwi?zek z językiem rosyjskim? Dalej jego znajomość jest atrakcyjna i poż?dana na rynku pracy. Po rosyjsku porozumiemy się: na Białorusi, Litwie, Łotwie, w Estonii, na Ukrainie, w Kirgistanie, Kazachstanie, Mołdawii, Gruzji i oczywiście Rosji. Jest to także jeden z sześciu języków ONZ. Zatem jego znajomość otwiera wiele różnych dróg rozwoju i embargo nie stanowi w tym kontekście problemu. Co ciekawe, w wypadku rosyjskiego ciężko jest podać konkretne dane o ile zarobki mog? wzrosn?ć. Szacuje się, że o około 6%, czyli stosunkowo niewiele. Kluczowe okazuje się
zajmowane stanowisko. Prezes zarz?du dzięki znajomości rosyjskiego zarabia 2000 zł więcej niż jego kolega nie mówi?cy po rosyjsku. Przedstawiciel handlowy może zarobić 300 złotych więcej, a specjalista ds. sprzedaży – jakieś 200 złotych więcej[2]. Osobie znaj?cej język rosyjski stosunkowo łatwo powinno przyjść znalezienie pracy we wschodnich regionach Polski – województwie podlaskim, lubelskim czy podkarpackim Poszukiwania pracy najlepiej rozpocz?ć od branż: handlowej, usługowej, budowlanej i transportowej. Co ciekawe, zdarza się, że pracodawcy poszukuj?cy osób znaj?cych język rosyjski s? gotowi wysłać kandydata na kurs doszkalaj?cy.
Język czeski
Jest to dosyć popularny język w Polsce. W badaniu Sedlak&Sedlak jego znajomość zadeklarowało aż 17% badanych, czyli 552 osoby. Jest blisko spokrewniony z językiem słowackim, a w mniejszym stopniu z polskim i kaszubskim. Posługuje się nim około 11 milionów osób, dla zdecydowanej większości jest to język ojczysty. Warto także dodać, że jest to jeden z urzędowych języków Unii Europejskiej. Mediana wynagrodzeń dla osób posługuj?cych się czeskim wynosi prawie 5000 złotych. Jednocześnie 25% badanych zarabia ponad 8500 zł, a kolejne 25% poniżej 3000 złotych. Wydaje się zatem, że to warty rozważenia kierunek edukacji. Rynek czeski dynamicznie się rozwija, a bliskość czeskiej granicy jest ważnym determinantem ekspansji polskich firm właśnie na ten kraj. Praca czeka na tłumaczy, specjalistów ds. sprzedaży, eksportu i obsługi klienta, a także księgowych.
Język węgierski
Szacuje się, że w tym języku porozumiewa się około 15 milionów osób. Węgierski ma status języka urzędowego na Węgrzech, w niektórych regionach Słowenii i Wojwodinie. Poza tymi regionami jego użytkowników odnajdziemy na Słowacji, w Rumunii, Serbii, na Ukrainie i w Austrii. Obecnie w polskim systemie szkolnictwa nauczanie języka węgierskiego jako obcego prowadzone jest wył?cznie w szkolnictwie wyższym. Węgierski zyskał błędne miano języka trudnego do nauczenia się, co zauważalnie zmniejszyło zainteresowanie nim w Polsce. Zgodnie z badaniami Sedlak&Sedlak z 2013 roku węgierski jest jednym z języków, które daj? bardzo atrakcyjne zarobki. Mediana wynagrodzeń wynosi prawie 6 000 zł (wyżej jest tylko mandaryński, w przypadku którego mediana to dokładnie 6 000 zł), a 25% badanych osób posługuj?cych się tym językiem zarabia ponad 8 000 złotych. Najniżej wynagradzane jest kolejne 25%, które przyznało, że zarabia poniżej 4 100 złotych. Węgierski dla osoby chc?cej pracować w Polsce przyda się w centrach usług wspólnych oraz centrach outsourcingowych, których w naszym kraju przybywa z każdym rokiem. Naturalnie otwarta droga do pracy jest również w polskich firmach, które maj? relacje biznesowe z Węgrami.
Język białoruski oraz słowacki
O ile powyższe języki s? warte nauki ze względu na korzyści materialne, o tyle nauka słowackiego czy białoruskiego ograniczy się raczej jedynie do sfery hobbystycznej. UNESCO uznało język białoruski za bliski zaniku. Obecnie posługuje się nim jedynie ludność wiejska lub wykształcona inteligencja, której zależy na utrzymaniu tego języka przy życiu. Szacuje się, że posługuje się nim zaledwie niecałe 10 milionów osób. Białoruskiego nie usłyszymy w mediach, administracji państwowej, czy na uczelniach wyższych. Jego rolę już od jakiegoś czasu przej?ł język rosyjski.
Słowackim natomiast posługuje się około 7 milionów osób. Język ten pełni rolę języka urzędowego tylko w dwóch miejscach – na Słowacji i w serbskiej Wojwodinie. Tylko tam można porozumieć się w tym języku.
Słowacki nie jest językiem jednolitym, wyróżniamy trzy bardzo różni?ce się od siebie dialekty: wschodnio-, środkowo- i zachodniosłowacki.
Ostatnio zauważamy wzrost zainteresowania językami wschodnioeuropejskimi, w szczególności językami krajów nadbałtyckich. Z uwagi na sytuację polityczn? rzadsze niż wcześniej s? wprawdzie zapytania o język rosyjski, wykonujemy natomiast sporo tłumaczeń na języki, które jeszcze kilka lat temu były dość mało popularne, np. litewski, łotewski czy estoński. Dotyczy to zwłaszcza branży spożywczej. Często tłumaczymy na te języki etykiety oraz składy surowcowe produktów.
Magdalena Mika, Key Account Manager, Skrivanek Sp. z o.o.
Co z tego wynika?
Zgodnie z danymi agencji zatrudnienia Manpower obecnie prawie 70% pracodawców przedstawia znajomość angielskiego jako wymóg konieczny, a ponad 50% oczekuje jego zaawansowanej znajomości. Na tak wymagaj?cym rynku pracy znajomość nie tylko angielskiego, ale i drugiego języka obcego to furtka do wysokich zarobków i dobrej pracy. Jeśli drugim językiem jest język, który można usłyszeć w krajach Europy Wschodniej, tym lepiej.
***
[1] Sedlak&Sedlak, Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń 2013
[2] Sedlak&Sedlak, Ogólnopolskie Badanie Wynagrodzeń 2012